My wybudowalismy się z dala od drogi głównej we wsi ale przy drodze która była mapach jako gminna. Nie było oczywiście asfaltu tylko ubity żwir. Za kanalizację oraz wodę musieliśmy sami zapłacić od drogi głównej , przy czym kanalizację musieliśmy za darmo oddać wodociągom i nie dostaniemy żadnych pieniędzy jej ktoś wybuduwje się obok i podłączy do tej kanalizacji . Prąd na szczęście był obok więc było tanio ale też na nasz koszt. Sami odsniezamy mimo że droga gminna. To był nasz wybór i na nasz koszt. To masz jakiś wykrzywiony obraz normalnego kraju. Normalny kraj to taki w którym człowiek się buduje gdzie chce i jak chce i żaden burak mu tego zabronić nie ma prawa. uciekają, bo myślą że tam jest raj. A tam zaczyna się od utraty godności, zaczynia wszystkiego o zera, mieszkania w najpodlejszych dzielnicach i pracy niewolniczej. Niektórym, pracującym po 12 godzin/dzień i żywiącym się tostami z dżemem i jajkiem udaje się coś zarobić i na raty wybudować chatkę w kraju albo kupić mieszkanko. Wielu jednak zostaje stałym elementem marginesu do którego wciągają swoje rodziny i tragicznie kończą. Jeżeli każdy poszukiwacz taniego chleba tak by pracował w Polsce i tym samym się żywił dorobił by się tego samego zachowując rodzinę i będącPo c u siebie. Chce sie rozczarowac. Wyjechalem z Polsi 35 lat temu. Nigdy tego nie polzlowalem. Jestem teraz swietnie ustawiony i za 10 lat kiedy bede szedl na emeryture, bede zyl w finansowym komforcie. kupiłam działkę na wsi, żeby uciec z miasta, a tam operator telefonii komórkowej stawia mi przy działce 60 metrową stację bazową. Dzięki. Przed stacjami bazowymi nie ma gdzie uciec, a jak są one grożne zachęcam do przeczytania raportu NIK. Co wam powiem to wam powiem. Jestem ze wsi, całe dzieciństwo i liceum dojeżdżałem. Studia już w mieście potem 25 lat w Warszawie . I jestem chory, na miasto! Wiem ci mowię bo jestem lekarzem. Perwsza przyczyna drzewo topoli , cały maj i czerwiec latają pyły białe kłaki masakra , jak byłem mały i mój układ odpornościowy uczył sie świata to topoli na wsi nie było. Potem masakra , oczy czerwone , wcale nie alergia , po prostu tak dużo pyłów ze nie idzie żyć . Drugie, jedzenie, aż do studio byłem szczupły bo miałem wałówkę ! Zdrowe mięsko jaja itd. Potem w Warszawie restauracje, dobre i drogie ale co z tego jak oni mięso z fosforanami z uboju bo przecież nie swoje , marchewka prosta owszem nie powiem ale chemizowana itd. No i woda paskudna, nie swoją , nie taka żywa jaja miałem ze studni ale źródlanej !! Ostatnio od kilku lat duszedl smog i pył w zimie ( tej zimy kilka dni w Warszawie dramat) . No i co? Nie pomogło rzucenie palenia 20 lat temu. Jestem gruby początku cukrzycy , biegam, ćwiczę pilnuje diet ale nie moje naturalne środowisko z dzieciństwa . Powrotu nie mam bo wszyscy pomarli. Taka to urbanizacja.
Jest tylko jedna rzecz. Jak sie znalazlem w kraju docelowym to nie staralem sie znalezc byle jakiej pracy tylko uczylem sie. Po studiach okazalo sie, ze nie musze pracowac za minimalna stawke, bo mam umiejetniosci ktore moge sprzedac.
Jest tylko jedna rzecz. Jak sie znalazlem w kraju docelowym to nie staralem sie znalezc byle jakiej pracy tylko uczylem sie. Po studiach okazalo sie, ze nie musze pracowac za minimalna stawke, bo mam umiejetniosci ktore moge sprzedac.
Komentarze
Prześlij komentarz