Przejdź do głównej zawartości

miasto

W miastach strach żyć smród brud spalin pełno parkingów na osiedlach brak trawiastych placów zabaw brak .Rodzi się przemoc wykluwają się nowe choroby .
Ja myślę o zamieszkaniu na wsi lub całkowicie wynieść się do innego kraju . Nawet myślę o Ukrainie tam przynajmniej każde dziecko ma gdzie pobiegać po trawie ,tam przynajmniej jest masowy zakaz wycinek.No i zdziwieni są? Ja w UK kupiłem dom za 100tyś funtów. U mnie w mieście rodzinnym o podobnej ilość mieszkańców kosztuje podobnie lub więcej. W Polsce zarabiałem 5 razy mniej. Jak pani posieł bo inaczej jej nie można nazwać wypowiada się, że w Polsce nie można wyżyć za 6 tyś pln to normalni ludzie jak się czują? Nigdy nie wrócę do tego chorego kraju.Nikt nie ucieka tylko z metropolii przeprowadzają się na wieś :) Jak już ktoś napisał przyczyną są horrendalne stawki za metr kwadratowy mieszkań w miastach . Zrobiłem dokładnie to samo nie będę płacił po 5000m2 jak mogę wybudować się 7km za 2200zł za metr. jest kilka miast, ktore sie nie wyludniaja, a wrecz zaludniaja coraz szybciej. I tak sie to skonczy: kilka supersilnych osrodkow i reszta to prowincja. Te miasta to (mowie o duzych miastach, pow 200 tys): 1. Warszawa, 2.Krakow, 3. Wroclaw, 4. Gdansk, 5. Bialystok. Utrzymaja sie porty (Szczecin, Gdynia). Nie wiem dlaczego Poznan sie wyludnia, prawdopodobnie silna suburbanizacja, wszyscy chca mieszkac pod miastem :-). Reszta maleje albo gwaltownie maleje. Dziwicie się , kto będzie pracował w tym syfie za 1450-2200 zł do łapy po 10-12 h dziennie jeszcze na śmieciowej umowie a to co zarobi wyda na opłatę mieszkania i nie ma na nic więcej , chyba ktoś zdesperowany kótremu życie ucieknie szybko a niczego się nie dorobi .kto myśli to ucieka z tego dna płacowego Kielce się wyludniają czytam... wyobraźcie sobie małżeństwo prawie 40 latków, kilka fakultetów uniwersyteckich, doktorat, publikacje, w tym książkowe, znajomość języków obcych, doświadczenie w pracy naukowo - dydaktycznej. Z sentymentu do tego miasta, z tęsknoty za uliczkami dzieciństwa przywozi tam własne małe dzieci, osiedla się, naiwnie myśląc, że z takim wykształceniem i doświadczeniem z sensownym zatrudnieniem nie będzie problemu... nic bardziej mylnego. Prawie 3 lata wegetacji dla idei. Na uczelniach kieleckich mają swoich lepszych... OK, mają prawo mieć lepszych i niech mają! Po tym czasie nierównej walki o godną posadę w CK zapadła decyzja o odwrocie... Zgadnijcie, które miasto stanęło przed nami otworem. Pracujemy już od dobrych paru lat na rzecz Wrocławia a Wrocław stał się naszym domem, z którego nie zamierzamy wyjeżdżać :
Owszem są machlojki   przepychanie rur  polityczne no ale jest normalniej .8000 zł / m^2 to raczej nie na zadupiu a w centralnych dzielnicach Warszawy. A za 9500 zł / m^2 to już można wykończone z wyposażeniem w wysokim standardzie kupić np. na Ochocie. Natomiast za 2-3 tys. zł/m^2 to można wybudować domek w niskim standardzie, z tanich materiałów i później płakać, że eksploatacja kosztuje drogo.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

pretekst

Masz absolutną rację. Cena mieszkania ZAWSZE będzie sumą maksymalnej kwoty możliwej do wyciśnięcia z klienta plus wszystkie możliwe dopłaty. Identycznie jest z cenami pogrzebów: to niezmiennie jest dokładnie 100% zasiłku pogrzebowego.Ja mieszkam w Opolskim i u mnie polowa rodziny wyjezdza za granice do pracy, ja tez jezdzilem ale mi się odechcialo to chciałem znaleźć prace w Polsce, znalazłem ale raz na kilka dni a raz na miesiąc bo na tyle miałem uwowe i zresztą za minimalna stawke, teraz zarejestrowałem się w urzędzie pracy i siedze już od dłuższego czasu na bezrobociu, na moim przykładzie musze stwierdzić ze rząd jest oderwany od zwykłych ludzi i wmawia mity ze jest niskie bezrobocie, oczywiście niby jest ale dlatego ze dużo osob znalazło zatrudnienie za granica, po drugie niby pracodawcy tak bardzo bija się o pracowników a do mnie nikt się nie zgłasza, a urząd pracy milczy.Po prostu centra miast są wypełniane przez biurowce, markety i inne molochy w których się pracuje a nie mieszk

zbiornik

Gdyby tak miało być, to po co koledze ten zbiornik? Woda niech sobie odpłynie i cześć! Wasze sugestie mają taki rezultat, że po deszczu kolega zostanie z pustym zbiornikiem na deszczówkę. To po co mu ten zbiornik? Wystarczyłaby płytka studzienka. Po co utrzymywac poziom wody u gory, czekac az sie studzienka napelni. Ma studnie z kregow, wiec raczej nie mega wielkiej pojemnosci. Taka wode powinno sie wypompowywac jak najwczesniej, bo jak bedzie prawie pelno i oberwie sie chmura, to moze sie pompa okazac za malo wydajna. Wtedy zbiornik stanie sie buforem miedzy duzym opadem a mniej wydajna pompa.Zbiornik może mieć dwie funkcje. Albo gromadzi deszczówkę do wykorzystania albo gromadzi deszczówkę, aby ją powoli rozlać, stanowi tylko bufor budowa przyłącza wody i kanalizacji, w celu uniknięcia kałuż. Może pełnić obie funkcje, ale to oznacza że pewna część pojemności zbiornika jest normalnie pusta, dla przyjęcia gwałtownego opadu, a w reszcie gromadzi wodę na zapas. Taki zbiornik z "prz